<<< wstecz .::.

Podsumowanie roku 2013

Mijający rok 2013, a konkretniej jego druga połowa, to duże zmiany w piłkarstwie kobiecym w Mońkach oraz w północno – wschodniej Polsce.
Najpierw nasza drużyna odłączyła się od drużyny Promienia, z którą przez niektórych wciąż jest mylnie kojarzona. Następnie w znaczącym stopniu do pomocy przy drużynie włączyła się fundacja EKO – SPORT, bez której udział naszej drużyny w rozgrywkach III ligi kobiet stałby pod dużym znakiem zapytania.

I tego dotyczy kolejna zmiana. Otóż wraz z rozpoczęciem sezonu 2013/2014 przestała istnieć podlasko – warmińsko – mazurska III liga kobiet. W jej miejsce zostały utworzone dwie III ligi – podlaska oraz warmińsko – mazurska, w których udział bierze odpowiednio 4 i 6 drużyn.
Kolejną istotną zmianą jest zgłoszenie drużyny młodzieżowej MOSiR Mońki do rozgrywek w kategorii Orlik, która w całości składa się z dziewczynek. Owszem są drużyny, gdzie występuje jedna, dwie, może trzy dziewczynki razem z chłopcami, ale drużyna składająca się w całości z małych adeptek futbolu to nowość i mamy nadzieję, że w przyszłości inne drużyny pójdą naszym śladem.

Ponadto zgłosiliśmy się do I ligi futsalu, w której najpierw wygraliśmy u siebie z Pogonią Łapy 6:3, a następnie nadszedł ciężki bój w Mielniku. Na tym meczu przy stanie 5:5 doszło do niebezpiecznej sytuacji, w której kontuzji doznała nasza bramkarka Diana Mitroszewska.
Przy nieobecności Anieli Andrejczyk (która wciąż boryka się z kontuzją ręki), w szranki między słupkami stanęła Eliza Gadomska. Jej bardzo dobra postawa, a także ogromne zaangażowanie i walka całego zespołu pozwoliło nam na strzelenie dwóch i stracenie tylko jednej bramki, co dało nam bardzo cenne zwycięstwo, które dziewczyny dedykowały dla Diany.
Bramki w tym meczu zdobywały Karolina Wojdałowicz – 3, Wiktoria Stypka 1, Eliza Gadomska 1. Oprócz tego sędziowie dwie bramki uznali jako samobójcze. Przy jednej z nich asystę wyrzutem z własnej bramki zanotowała Diana, natomiast Eliza swoją bramkę zdobyła także, będąc już na bramce.

Jak coś robimy to staramy się robić to dobrze, niemniej nasz udział w rozgrywkach futsalu traktujemy z dużym przymrużeniem oka. Owszem, jak wychodzimy na boisko, to po to żeby wygrać, ale nie za wszelką cenę i nigdy kosztem zdrowia. Dlatego też podsumowanie dotyczy jedynie podlaskiej III ligi kobiet, a bliżej drużyny MOSiR Mońki. Tak więc do rozgrywek zgłosiły się MKS Mielnik, Włókniarz Białystok, KS Michałowo i MOSiR Mońki.
Żeby nieco zwiększyć intensywność rozgrywek z uwagi na niewielką liczbę drużyn postanowiliśmy rozegrać dwa razy więcej meczy, czyli mecz i rewanż w rundzie. Po rozegraniu 6 kolejek spotkań niekwestionowanym liderem rozgrywek jest drużyna MOSiR Mońki z kompletem punktów. Co ciekawe jeszcze nikomu nie udało się pokonać naszych bramkarek Anieli Andrejczyk oraz Diany Mitroszewskiej, które trzymają wysoką formę. Poniżej zamieszczamy tabelę oraz komplet wszystkich wyników, a póki co o trwających rozgrywkach I ligi futsalu i spotkaniu opłatkowym.

W sobotę 14 grudnia w Gościńcu Dworak w Mońkach odbyło się spotkanie opłatkowe o którym wspominaliśmy przy okazji meczu futsalu pomiędzy drużynami MOSiR Mońki i Pogoń Łapy. Oprócz tradycyjnego składania życzeń mogliśmy posłuchać krótkiego podsumowania minionych rozgrywek, a w nim kilka ciekawostek. Nasze najwyższe zwycięstwo to 11:0 w Michałowie.
Najmniej bramek, bo tylko jedną, strzeliliśmy w meczu z Mielnikiem. Po pierwszej połowie i bardzo dobrej grze zapowiadało się na jeszcze lepszą drugą część gry. Po meczu okazało się jednak, że bardzo niewiele byliśmy od remisu.
W rundzie jesiennej najwięcej czasu na boisku spędziła Karolina Wojdałowicz – 425 minut, Ola Zubrzycka 415’ i Ewelina Warpechowska 392’. Ola Zubrzycka prowadzi w klasyfikacji najlepszych strzelców. Na swoim koncie ma już 7 zdobytych bramek. Następna jest Karolina Wojdałowicz – 4 i Ula Głódź – 3 trafienia. Oprócz bramek istotne są również asysty, gdzie ponownie prowadzi Karolina – 3, tyle samo ma Magda Pietrucka, zaś Paulina Zienkiewicz i Wiktoria Stypka maja po dwie. Niemal każda zawodniczka dołożyła do tego albo asystę albo bramkę, ale najważniejsze, że wszystkie zawodniczki swoją postawą potwierdzają, że kochają futbol i że nie ma rzeczy niemożliwych, trzeba mocno wierzyć i jeszcze mocniej chcieć.

Wydaje mi się, że w tej drużynie drzemie spory potencjał. Dziewczyny tworzą fajny kolektyw i na wiosnę spróbują już w pierwszych meczach zapewnić sobie awans do II ligowych rozgrywek, bo taki cel sobie stawiamy.

W nadchodzącym roku piłkarkom życzę wytrwałości w dążeniu do celu i dużo, dużo zdrowia (szczególnie kontuzjowanej Anieli Andrejczyk i na szczęście już wracającej do zdrowia Dianie Mitorszewskiej). Sympatykom i osobom wspierającym rozwój piłki nożnej kobiet życzę dużo cierpliwości i nieco wyrozumiałości. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku zainteresowanie piękną stroną futbolu będzie jeszcze większe, zapraszamy 