<<< wstecz .::.

Likwidacja LO w Goniądzu

Zarząd Powiatu Monieckiego i Starosta Joanna Kulikowska zdecydowali o praktycznej likwidacji goniądzkiego Liceum, wstrzymując nabór do klasy pierwszej.
Wg informacji przekazanych nam przez protestujących mieszkańców gminy Goniądz, początkowo akces do LO zgłosiło ponad 20 absolwentów gimnazjum. Jednak po rozpowszechnieniu informacji, że klasa w Goniądzu i tak nie powstanie, cześć rodziców wycofała swoje dzieci i zostało ich 15.
Wywołało to prawdziwą burzę w całej gminie. Wielu rodziców nie stać na wysyłanie dzieci do szkół poza Goniądz i nauka w miejscowym LO jest jedyną szansa kontynuowania jej w szkole średniej.
Po ogłoszeniu przez księdza apelu w czasie mszy w goniądzkim kościele, rozpoczęto zbieranie podpisów na listach osób wspierających działania dyrektor Anny Zajączkowskiej, zmierzające do utworzenia klasy pierwszej i dalszego funkcjonowanie Liceum w Goniądzu. Apel poparło ponad 400 osób, ale zarząd powiatu nadal upiera się przy likwidacji szkoły.

Żadnej aktywności w ratowaniu goniądzkiego LO nie wykazuje burmistrz Tadeusz Kulikowski, mimo obietnic składanych publicznie przed wyborami, kie-dy startując pierwszy raz na burmistrza Goniądza zapewniał, że „jako człowiek od urodzenia związany z gminą Goniądz, będę konsekwentnie i z pełną determinacją zabiegał o rozwój miasta i jego okolic, a jako nauczyciel będę dbał o wysoki poziom nauczania w szkołach, o zachowanie i rozwój szkół ponadgimnazjalnych a w szczególności Liceum Ogólnokształcącego. Wspólnie możemy uczynić z niego chlubę Goniądza.”
W wydawanych przez siebie Faktach Goniądzkich pisał: „Jestem całym sercem za tym, żeby goniądzkie liceum nadal działało. Będę udzielał wsparcia, gdzie tylko zajdzie potrzeba - zarówno Pani Dyrektor, jak i wszystkim innym zaangażowanym w utrzymanie tej szkoły”.
Jak widać z powyższego, na słowie burmistrza Kulikowskiego można polegać jak na Zawiszy...
Tak ochoczo zabiegał biedaczek, że po 6 latach jego rządów i budżet gminy i perspektywy Liceum wyglądają dzisiaj jak osowieckie bunkry za rzeką.
Co nam w Goniądzu po radnej i staroście, która likwiduje nam szkoły? Po co taki burmistrz, który nie może nic załatwić - nawet u własnej żony?
W.W.