<<< wstecz .::.
Idzie zima, spania ni ma...
W tegorocznych wyborach burmistrza Moniek mamy na razie dwóch kandydatów. Rywalem obecnego, bezpartyjnego burmistrza Zbigniewa Karwowskiego jest wiceprzewodniczący monieckiej Platformy Obywatelskiej - Krzysztof „Budzik” Falkowski, czyli „kampania pod bocianem”.
W związku z tym, że bardzo prawdopodobny kandydat Prawa i Sprawiedliwości śpi jeszcze jak suseł albo czai się do startu wiążąc sznurówki gdzieś w odkosie – kampanię prowadzą wymienieni wyżej.
Urzędujący burmistrz informuje o tym, co udało mu się zrobić w Mońkach i gminie w ciągu 4 ostatnich lat, co robi aktualnie i co zamierza zrobić w przyszłości.
Jego kontrkandydat, jak wynika z wywieszonych plakatów i banerów, jest zdecydowanym przeciwnikiem spania i ma zamiar budzić…
Na dodatek wali jak z cekaemu rury i od razu chce zabrać sen całemu miastu, w czym póki co przeszkadza mu skutecznie jesienna pogoda.
Znając jednak determinację partyjnego pretendenta, można spodziewać się wkrótce wesołych parad z piszczałkami, tybetańskimi bębenkami, cygańskim tamburynem i pielgrzymkowymi, objazdowymi głośnikami.
Odkosowa fama mówi też o rozdawania budzików i tajnej wunderwaffe w postaci mundialowych wuwuzeli.
Blady strach czai się więc od kilku dni w oczach wszystkich monieckich śpiochów a sklepy myślą o dodatkowych dostawach nocnych stoperów do uszu…
Jakby nie kombinować, rację miał chyba Jozef Kopaczow przepowiadając ostatnio monieckim wierszem, że "idzie zima - spania ni ma, ni ma spania – szkoda s…" .
Dzisiejsza noc zapowiada się jednak na szczęście spokojnie, czas więc przywitać łóżko z cichą nadzieją, że nie zaczną może jednak budzić przed 6 rano..
Ze śpiących więc póki co smacznie Moniek – życząc wszystkim Dobrej Nocy,
Stefan Maca