<<< wstecz .::.

Dziewczęta Promienia na fotelu lidera

Promień Mońki zajmuje fotel lidera w trzecio ligowych zmaganiach kobiet! W sobotnie popołudnie zawodniczki monieckiego Promienia wyjechały do Szczuczyna, aby rozegrać tam swój 5 mecz w lidze. Tym razem przeciwnikiem była drużyna miejscowej Wissy. Mecz ten był szlagierem ostatniej kolejki, bo spotkały się w nim drużyny zajmujące dwie pierwsze lokaty w tabeli III ligi podlasko-warmińsko-mazurskiej. Spotkanie rozpoczęło się od ataków gości, a na efekty nie trzeba było długo czekać, ponieważ już w 5 minucie Patrycja Niewodowska po świetnym podaniu Magdy Pietruckiej otwiera wynik spotkania. Chwilę później po niemalże identycznej akcji i „wrzutce” z prawej strony boiska mamy 2:0, a w rolach głównych ponownie „Madzia” i „Pati”. Obraz gry nie uległ zmianie. Zdecydowana, dojrzała gra Promienia, pełna ciekawych akcji i strzałów na bramkę przeciwnika, była przerywana przez bezradne wykopy piłki szczuczynianek. Gdy już wszystko wskazywało na to, że do szatni zejdziemy z dwu bramkową przewagą, Patrycja Niewodowska podaje prostopadłą piłkę do Magdy Pietruckiej, a ta pewnym strzałem podwyższa na 3:0. Na początku przerwy, w szatni zapanowała pewna konsternacja, bo po raz pierwszy trener nie miał do czego „zastosować” konstruktywnej krytyki. Jedynym zadaniem, jakie otrzymały piłkarki na drugą część spotkania, było utrzymanie tak dobrej i pewnej gry do końca meczu. Niestety po przerwie to piłkarki Wissy były chyba bardziej zmotywowane, bo częściej gościły na naszej połowie. Co prawda nie przełożyło się to na obraz gry, bo w dalszym ciągu to nasz zespół prezentował się lepiej od strony stricte piłkarskiej, jednakże przełożyło się to na wynik spotkania. Po rzucie wolnym w 50 minucie meczu i zamieszaniu podbramkowym gospodarze zdobywają bramkę i choć Diana Mitroszewska obroniła pierwszy strzał, to przy dobitce była bezradna, gdyż niestety zabrakło asekuracji. Po tej bramce piłkarki Promienia „obudziły” się i wróciły do gry. Zaczęliśmy ponownie grać bokami, przestaliśmy wybijać piłkę „aby dalej” i stwarzaliśmy sobie dogodne sytuacje do strzelenia gola, ale w tym meczu więcej bramek już nie zobaczyliśmy. Mecz Wissa Szczuczyn – Promień Mońki zakończony pewnym zwycięstwem gości był najlepszym w wykonaniu moniecczanek jaki do tej pory widziałem. Szczególnie pierwsza połowa obfitująca w takie stałe elementy gry jak gra na 1-2 kontakty, obieg za plecy, zagrania prostopadłe i dośrodkowania dowodzi, że w tej drużynie tkwi ogromny potencjał. Gratuluję swoim zawodniczkom nie tylko wyniku, ale przede wszystkim postawy na boisku, zaangażowania i determinacji!
Marcin Wrutniak