W monieckiej siedzibie Komendy Powiatowej Policji burmistrz Moniek Zbigniew Męczkowski przekazał policjantom nowy alkometr, który samorządowcy kupili dla usprawnienia pracy policji. Uroczystość przekazania sprzętu przez samorządowców zbiegła się z pierwszą wizytą w tej jednostce nowego komendanta wojewódzkiego policji podinsp. Adama Mularza. Komendant Mularz doposażył przy tej okazji sekcję kryminalną w dwa pistolety Walter P99, które zastąpią zużyte P64. Na liście okazjonalnych prezentów były jeszcze po dwie kamizelki kuloodporne i odblaskowe.

- Zależy nam na sprawnym funkcjonowaniu policji, bo od tego zależy wzrost poczucia bezpieczeństwa mieszkańców Moniek i całego powiatu - mówił burmistrz Męczkowski.

Podinsp. Mularz podziękował samorządowcom za stałe wspieranie policji i wręczył burmistrzowi specjalną plakietkę. Dowiedzieliśmy się, że wcześniej władze Moniek wyłożyły 45 tys. zł (połowę kosztów) na zakup nowego samochodu policyjnego i przekazały 10 tys. zł na sfinansowanie systemu monitoringu, zaś alkometr kosztował 9 tys. zł.

- Życzę funkcjonariuszom, by mieli jak najmniej powodów do używania broni, ale komunikuję jednocześnie, że alkometr na pewno będzie używany częściej niż dotychczas. Na naszych drogach musi być bezpieczniej - mówił komendant powiatowy mł. insp. Henryk Lasocki.

Z policyjnych statystyk wynika, że w 2001 r na drogach powiatu monieckiego doszło do 10 wypadków spowodowanych po spożyciu alkoholu, rok później było 7 takich zdarzeń. W 2001 r było przy tym 3 wypadki, które spowodowali nietrzeźwi piesi, a w 2002 pijani piechurzy spowodowali 5 wypadków. W tych latach było też odpowiednio po 14 i 18 kolizji drogowych, których przyczyną była nietrzeźwość kierowców.

Moniecka KPP ma teraz dwa stacjonarne alkometry.

- Nowy znajdzie się na stałym wyposażeniu KPP, a starszy będzie przewożony do naszych komisariatów w terenie. Jest potrzeba, by sprzęt ten był używany np. w Jaświłach, bo tam na weekendowych dyskotekach jest sporo nietrzeźwych kierowców - stwierdził podinsp. Marek Wierzbicki, szef sekcji prewencji.

K. Radzajewski