Sławni goniądzanie - Piotr z Goniądza...

Niewątpliwie prekursor antytrynitaryzmu i anabaptyzmu w Polsce. Jedna z najciekawszych osobowości wywodzących się z Goniądza. Okres, w którym żył i działał Piotr z Goniądza to burzliwe czasy reformacji i związanego z tym kształtowaniem się nowego religijnego myślenia.

Pierwsza wzmianka o Piotrze pochodzi z 1546 roku, z czasów studiów na Uniwersytecie Krakowskim. Figuruje on tam jako Petrus Nikolajtnaunus z diecezji wileńskiej. Od 1554 roku dzięki protekcji biskupa wileńskiego Pawła Holszańskiego kształci się na Uniwersytecie w Padwie, gdzie jednocześnie jest rektorem dialektyki. W Padwie nawiązał bliski kontakt z wybitnym przedstawicielem włoskiej heterodoksji religijnej profesorem Girbaldim.
To właśnie wpływ padewskiego profesora ukształtował poglądy Piotra jako antytrynitarza. Antytrynitarze czyli inaczej arianie stanowili radykalny odłam reformacji. Odrzucali dogmat o Trójcy Świętej. Jeszcze bardziej radykalne były ich poglądy społeczne. Zdecydowanie potępiali służbę wojskową, poddaństwo chłopów, karę śmierci. Zakazywali swoim wyznawcom obejmowania urzędów w szczególności sędziowskich. Po powrocie z Włoch Piotr z Goniądza związał się ze środowiskiem reformacyjnym, które było skupione wokół Mikołaja Radziwiłła Czarnego.

21 stycznia 1556 roku na synodzie kalwińskim w Seceminie Piotr z Goniądza wystąpił jawnie z deklaracją antytrynitarską, co zostało ostro potępione przez pozostałych uczestników synodu. Zdecydowano o wysłaniu go do Filipa Melanchtona współpracownika Marcina Lutra, filologa i teologa. Sądzono, że autorytet wielkiego reformatora wpłynie na zmianę poglądów. Niestety spotkanie z Melanchtonem nie przyniosło oczekiwanych efektów.
Po przybyciu do Wittenbergi w lutym 1556 roku Piotr przedstawił uczonemu swój traktat, zażarcie broniąc swoich tez w rozmowie z uczniami mistrza. Poglądy Piotra nie znalazły nawet najmniejszej aprobaty, doprowadzając do wrzenia w środowisku wittenberskim. W wyniku takiego obrotu spraw wogóle nie doszło do spotkania z Filipem Melachtonem. Piotr został uznany przez środowisko luterańskie za niebezpiecznego heretyka. Opuścił więc pośpiesznie Wittenbergię udając się przez Frankfurt do Poznania.
Zaraz na wiosnę tego samego roku Piotr ogłosił w Krakowie traktat de filio de homine Jesus Christo, który spotkał się z bardzo ostrą krytyką zboru kalwińskiego. Na synodzie pińczowskim Piotr został ekskomunikowany. Uczestnicy synodu poinformowali też biskupa krakowskiego Andrzeja Zebrzydowskiego o podjętych krokach. Sprawa doszła nawet do najwyższej instancji w kraju, czyli do króla Zygmunta Augusta, który nawet nakazał uwięzić Piotra, do czego w efekcie jednak nie doszło. W tym czasie Piotr mógł liczyć jedynie na protekcję Mikołaja Radziwiłła Czarnego, prowadząc dalej swoją antytrynitarską działalność.

Pod koniec lat sześćdziesiątych zainteresowania Piotra skupiły się wokół zagadnienia chrztu dzieci oraz problematyki etyczno - społecznej. Według niego nie powinno się chrzcić niemowląt. Opowiadał się też za bezwzględnym pacyfizmem i nie sprzeciwianiem się złu. Na znak swoich pacyfistycznych poglądów, chodził z przypiętym do boku drewnianym mieczem.
W tym okresie Piotr został ministrem zboru w Węgrowie na Podlasiu, który był pod opieką ariańskiego magnata Jana Kiszki. W Węgrowie Piotr spędził ostatnie lata swego życia, tam też ogłosił swoje najważniejsze dzieła. Najobszerniejszym jego dziełem napisanym po łacinie jest zbiór czterech traktatów pn. Doktryna pura et ciara de praecipus Chrystianoe religionis artikulis.

Piotr z Goniądza był jednym z najbardziej wykształconych myślicieli religijnych w pierwszym pokoleniu arian polskich. Znał doskonale język łaciński i grecki, znał też podstawy hebrajskiego. Doktryna Piotra ukształtowana w latach pięćdziesiątych nie uległa do końca jego życia zasadniczej ewolucji. Za jedynie wiarygodne określające całokształt prawd wiary uważał Pismo Święte.
Według niego głównym zadaniem prawdziwego teologa powinna być historyczno - filozoficzna analiza Pisma Świętego. Bóg występuje u niego jako istota najwyższa, nie podzielna i nie złożona, jest Bogiem w samym sobie. Chrystus natomiast według jego poglądów jest istotą zrodzoną przez Boga, ale niewiadomo jak i z czego. Natomiast Duch Święty pochodzi tylko od Boga i zajmuje bliżej nieokreślone miejsce wśród Trójcy Świętej.
Dużo miejsca w swoich wywodach poświęcał sakramentom. Szczególnie zajmował go sakrament chrztu dzieci, uważał on mianowicie że chrzest powinni przyjmować tylko dorośli ludzie w pełni świadomi swego wyznania.

Piotr z Goniądza zmarł w połowie września 1573 roku w Węgrowie w czasie szalejącej zarazy...
Arkadiusz Studniarek.

Całość informacji i zdjęcia - Autora...