IV Sesja RM w Mońkach

BUDŻET UCHWALONY

Najważniejszymi punktami porządku obrad Rady Miejskiej w Mońkach było uchwalenie budżetu gminy na 2003 rok, podjęcie uchwały w sprawie wygaśnięcie mandatu radnego Falkowskiego i sprawozdanie z realizacji Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Mońkach w roku 2002. O komentarz do budżetu poprosiliśmy szefów klubów radnych.

Mieczysław Kirejczyk - przewodniczący Klubu Radnych Samorządowych:

Wiadomo, że budżet jest ciężki - jak wszystkie budżety gminne. Przyczyną jest niedobór subwencji i ogólny wzrost kosztów. Każdy budżet gminy ma w mojej ocenie jedną wadę. Praktycznie jego autorem jest burmistrz i on posiada wiedzę co do szczegółowych wydatków na konkretne zadania, radnym pozostaje zatwierdzenie ogólnych kwot. Dopytujemy się więc siłą rzeczy, co się kryje pod poszczególnymi zadaniami. Z tego powodu - a także dlatego, że projekt budżetu nie uwzględniał naszego wcześniejszego wniosku o obniżenie podatku rolnego - wstrzymałem się od głosu.

Wadą tego projektu jest zbyt ubogi komentarz do poszczególnych rozdziałów, brak wiedzy co do planowanych zadań. Np. jeżeli drogi, to gdzie...

Niewłaściwa była uwaga skarbnika, szczególnie źle odebrana przez nauczycieli - ile to pochłania oświata oraz nauczyciele i ile można by było za to położyć dróg. To pierwszy w historii rady przypadek przeliczania wartości intelektualnych na metry asfaltu. Wierzę, że nie w złej woli - ale zabrzmiało nieładnie.

Kazimierz Korfel - przewodniczący Klubu Radnych Porozumienia Prawicy:

Była to jedna z najważniejszych sesji. Omówiliśmy i zatwierdziliśmy budżet gminy. Zdaniem naszego klubu projekt budżetu został solidnie opracowany. Zostały przewidziane i omówione wszystkie możliwości finansowe jakimi dysponuje gmina. Racjonalnie przedstawiono stronę dochodów i wydatków. Budżet podzielono i zaplanowano w miarę posiadanych obecnie i w przyszłości środków z zabezpieczeniem ewentualnych niepewności. Uważam, że budżet gminy jest bardzo solidny, oparty na racjonalnych przesłankach. Jest zrównoważony i do wykonania.

Sesja Rady przebiegała spokojnie i rzeczowo. Samorządowa radna większość jednogłośnie poparła budżet, opozycja wstrzymała się od głosu lub głosowała przeciw.

Niepotrzebnymi i mało eleganckimi były tylko personalne wycieczki przedstawicieli urzędu miasta pod adresem radnego Kirejczyka. Niestety po raz kolejny zastąpiły one rzeczowe odpowiedzi na konkretne pytania, do których opozycja ma święte i nienaruszalne prawo - nawet jeżeli, a może właśnie szczególnie wtedy, gdy wydają się one kłopotliwe.

Po raz kolejny również w dziwnej roli adwersarza w stosunku do radnych wystąpił skarbnik gminy. Nie jest to zadanie dla urzędnika - tym bardziej, że akurat ten nie wypada w nim szczególnie korzystnie.

Krzysztof Pochodowicz


wstecz