JÓZEF MAROSZEK - "DZIEJE OBSZARU GMINY JAŚWIŁY DO KOŃCA XVIII WIEKU" - CZĘŚĆ IV...


OSADNICTWO RYCERSKIE, BOJARSKIE ORAZ DROBNOSZLACHECKIE

"Państwo goniądzko-rajgrodzkie" Radziwiłłów posiadało szeroką autonomię prawną. Już 25 września 1513 r. król Zygmunt I oznajmiał, że skarżyli się do niego ziemianie goniądzcy na Mikołaja Mikołajewicza Radziwiłła woj. wileńskiego, kanclerza, że ten trzymał ich w swojej władzy na mocy przywileju hospodarskiego.
Mimo tego w 1517 r. Zygmunt I król polski uwolnił Mikołaja Radziwiłła wojewodę wileńskiego, jego żonę i ich prawne potomstwo, wraz ze wszystkimi mieszkańcami dóbr Rajgrodu, Goniądza i Waniewa i wszystkich włości, które posiadali lub które nabędą, bez wzglądu na stan tych mieszkańców od podległości sądom ziemskim, starostów, kasztelanów i wojewodów. Ponadto uwolnił ich od władzy wszelkich urzędników dworskich jak i ziemskich.
Otrzymali oni też zwolnienie od wszelkich opłat pieniężnych i naturalnych, wszelkich ciężarów i obowiązków. Mieszkańcy tych dóbr także uwolnieni zostali od służby wojskowej w powiatowych chorągwiach. Do posyłania zaś pocztów lub do płacenia wojennych podatków król miał ich wzywać osobiście lub przez hetmanów. Mogli być powoływani jedynie przed sąd króla lub komisarzy przez monarchę wyznaczonych. Szlachta otrzymywała tam majątki z obowiązkiem służby wojskowej. Radziwiłłowie wyrażali też zgodę na sprzedaż lub zamianę dóbr ziemskich przez szlachtę zamieszkałą w ich "państwie goniądzko-rajgrodzkim".
Tak było w przypadku, gdy szlachcic Mikołaj Pęski otrzymał Głęboki Stok, liczący 12 wł., a nadanie było "dzieciom i potomkom jego". Radziwiłł zastrzegł sobie, że Pęski ma z tego majątku służyć "po tomu kak i zemjane ganjazskje nam sluzat so svoich imenji". Ponadto Pęski posiadał Mierki (Mejły?), Ramotki, Mieszkuje. Część majątków otrzymała szlachta jako nadziały wójtowskie, m. in. Józef Bajko "nobilis subditis" Mikołaja Radziwiłła otrzymał od niego wójtostwo długołęckie.

Kolejną skargę do króla szlachta goniądzka skierowała po śmierci potężnego kanclerza. Ze względu na skargę ziemian 6 grudnia 1522 r. Zygmunt I polecał spadkobiercom: Mikołajowi Radziwiłłowi biskupowi żmudzkiemu, Elżbiecie, wdowie po wojewodzie wileńskim i kanclerzu oraz Janowi namiestnikowi uszpolskiemu i peniańskiemu oraz Stanisławowi, aby nie czynili krzywd swym ziemianom-poddanym. Skarga dotyczyła bezprawnego zmuszania szlachty przez zmarłego Mikołaja Radziwiłła do niezwyczajnych służb, opłat pieniężnych i uczestnictwa w łowach, gdyż:
"nebozcik pan Mikolaj, voevoda Vilenskij, kazal im sobie sluziti i v sluzby neobycajnyij ich povernul, zolotyi i penjazi s nich nevinne bral i v lovy dej im samim i ljudem ich choditi kazal, i inyii mnogii krivdy i vtiski im i ljudem ich pocal byl i prave ich znevolil, jako prostych ljudej."
Odmawiając tego szlachta goniądzka powoływała się na wcześniejszy dokument określający wymiar służb. W 1524 r. król odroczył termin sprawy sądowej w tej kwestii. Skarga szlachty zwróciła uwagę królowej Bony na możliwość rewindykacji do domeny monarszej części włości radziwiłłowskiej.
W 1529 r. szlachta goniądzka ponowiła sprawę swego poddaństwa przed sądem królewskim. 19 października tego roku zapadł wyrok, wyzwalający spod jurysdykcji i ucisku Radziwiłłów, przywracając wolność tym, którzy wywiedli swe szlachectwo, przywracając im przywileje i wolności, służące innej szlachcie Wielkiego Księstwa Litewskiego:
"cała szlachta goniądzka, którzykolwiek albo przywileje przodków naszych mają albo mieli, ale im je odebrano, albo szlachectwa swego przed nami według rozkazania naszego dowiodą przy pospolitym przywileju ziemskim, a przy tej sposobności i wolności, przy której inna szlachta, poddani nasi są, zostawiamy i od mocy i rozkazania panów wojewodziców uwalniamy teraz i na potem..."
Dokument królewski wymieniał szlachtę goniądzką i rajgrodzką: m.in. posiadających własności na interesującym nas terenie. Byli to: Zygmunt i Leonard Niewiarowscy, Piotr Moniuszko ze swojego dziedzictwa, Rutkowscy, Wroceńscy, (Anna z Suchinów) Zielepuszyna (z Dolistowa), (Stanisław) Sławski (z Dolistowa), Mikołaj Pęski, Stanisław (Dąbrówka) Wilamowski, kanonik wileński (pleban dolistowski), Karp Josipowicz (z Karpowicz), Jan Sławski (z Mikicina), Grzegorz Tarusa (z Dzięciołowa).
W 1536 r. Bogdan Maćkowicz Szawła sporządził najdawniejszy opis tego terytorium. Wówczas to z rozkazu króla Zygmunta Starego marszałkowie dworni: Aleksander Chodkiewicz i Maciej Wojciechowicz oraz podkoniuszy Szymko Maćkowicz dokonali zlustrowania przebiegu granic dóbr goniądzkich, będących własnością Radziwiłłów, z królewskimi puszczami grodzieńską i bielską. W 1536 r. wyznaczały je rzeki: Biebrza, Brzozówka, Czarna, Sokołdka Mała i Supraśl, aż ujścia do Narwi. Określono je granicą nową, bowiem stara granica, przed nadaniem w 1509 r. dóbr goniądzkich Radziwiłłom miała biec rzekami: Biebrzą, jej dopływem Kmitówką oraz Nereślą do Narwi.
Dawną rubież mieli niegdyś wytyczać działający z rozkazu króla Kazimierza Jagiellończyka (†1492): marszałek dworny, starosta grodzieński Stanko Sudiwojewicz (†1480), starosta bielski Olechno Sakowicz i łowczy nadworny Miszko Wiesztorowicz. Stanko Sudiwojewicz namiestnikiem grodzieńskim był w latach 1470-1480, a więc z tego czasu powinno pochodzić to dawne rozgraniczenie. Wobec ogromnego znaczenia, jakie to źródło pisane posiada dla poznania najdawniejszych dziejów tego obszaru przytaczam je w całości, w tłumaczeniu na język polski:

Z rozkazu króla JM. Objazd czyli stwierdzenie przebiegu starych i nowych granic grodzieńskich i bielskich z Goniądzem.
Ja Aleksander Iwanowicz Chodkiewicz starosta brzeski, marszałek dworski, dzierżawca wilkijski i ostryński, Maciej Wojciechowicz marszałek dworski, dzierżawca wołkowyski, Szymko Maćkowicz ciwun i podkoniuszy wileński, dzierżawca raduński, koniuszy trocki. Przy JMM opisywał te granice Bogdan Maćkowicz Szawła, diak dworski.
To są stare granice, które granice Grodna z Goniądzem kładli z rozkazania KJM Kazimierza: pan Stanko Sudywojewicz, w tym czasie będący starostą grodzieńskim, marszałek dworski, pan Olechno Sakowicz, starosta bielski i pan Miszko Wesztortowicz łowczy wielki i pan Aleksander Drożdcza namiestnik kamieniecki.
Tak więc najpierw przywiedli nas ziemianie goniądzcy z osocznikami do rzeki Bobry (=Biebrzy). I od tej rzeki Bobry poprowadzili nas rzeczką Kmitówką do bagna Tołkaczowa. A od tego bagna Tołkaczowa smugiem do mogiłek, (gdzie grzebią Rusinów z obu stron dawnej granicy). A od tych mogiłek drogą, która to droga idzie z Dzięciołowa do Jedeszek. A z tej drogi w prawo granicą miedz pól Sławskiego (właściciela Mikicina) z Dolistowianami, pozostawiając grunty Dolistowskich po prawej ręce do Goniądza, a grunty Sławskiego, po lewej ręce, do Grodna. I przez koniec bagna granicą do drogi, która droga idzie od (Grzegorza) Tarusy (właściciela Dzięciołowa) do Moniuszek.
A tą drogą do bagna i obok tego bagna, zstąpiwszy z drogi w lewo poprzez pola, ponownie do tejże drogi wielkiej, która podąża z Dzięciołowa do wsi Jedeszki. I tą drogą, obok samych Jedeszek, pozostawiając samą wieś i jej dwory po prawej stronie drogi, do Goniądza, a po lewej stronie ich wszystkie grunty orne do Grodna. I odtąd tą drogą mimo wójta Macieszskiego - Mikołaja ulicą. A dwór tego wójta pozostawiając po prawej stronie. I tą drogą przez rzekę Stok. I od tej rzeczki Stok przez wieś Mociesze po ulicy. A po obu połowach tej ulicy wsi Mociesz siedzą ich dwory.
I z tej wsi Mociesz drogą, poprzez pola, do wierzchowisk rzeczki Smugorówki. A od rzeczki Smugorówki, wzdłuż samej wsi Burbicz (=Gurbicz), pozostawiając wieś Burbicze po prawej stronie. Ino dwory tego wójta Mikołaja, a także wsie Mocieszki i Burbicze posiadają role - jedno, dorocznie uprawiane pole, w starych granicach goniądzkich, a dwa pola, po lewej stronie, orane w kolejnych dwóch latach, w granicach grodzieńskich.
A od tej wsi Burbicze, od tych starych granic do nowych, do rzeki Brzozówki, w poprzek 2 mile.

Także, od tej wsi Burbicz podąża stara granica przez pola burbickie do bagienka Bielawki, pozostawiając to bagienko po prawej stronie. W tych bagienkach Bielawka ma swoje źródła rzeczka Nereśla. I tą rzeczką Nereślą, w dół - zacząwszy od tego bagienka Bielawki podąża granica przez drogę, która to droga idzie z Rudkowskich do Goniądza. I tą rzeczką Nereślą w dół - od tej drogi do dworu Szpakowo. I ta graniczna rzeczka podąża przez wieś Szpakowo, pozostawiając dwór panów wojewodziców (=Radziwiłłów) i starą wieś po prawej - do Goniądza, a nową wieś za rzeczką Nereślą po lewej - do Grodna. Tutaj także, na tej rzece pod dworem Szpakowym znajduje się młyn.
Od tego dwora Szpakowa, od starych granic do nowych, do lądowego przedziału (pomiędzy źródłami rzek Brzozówki i Czarnej), w poprzek 6 mil. A od dworu Szpakowo podąża granica tą rzeką Nereślą do wsi kapłańskiej Krzeczkowa. W tej wsi znajduje się na Nereśli staw kapłański. Stara wieś osadzona jest po prawej ręce rzeki Nereśli - do Goniądza. A nowo zbudowany dwór kapłana goniądzkiego znajduje się po lewej stronie Nereśli - w grodzieńskim. Dwór - jak stwierdzili istnieje od lat 15. Niedaleko od tego dworu przylega puszcza. W tym miejscu stojąc [Jan] Sławski wraz z ziemianami i osocznikami powiedział, że ta puszcza do rzeki Nereśli od wieku była grodzieńska, a z Goniądza nigdy, ani jeden człowiek w tę puszczę, za rzekę Nereśl nie posiadał wstępu. Również kniaź Michał Gliński, wówczas gdy trzymał Goniądz, przez tę rzekę Nereśl, w tę puszczę wstępu nie posiadał - tak on sam, jak i jego poddani. Tutaj, nieco dalej na tejże Nereśli znajduje się drugi kapłański młyn.
A stara granica podąża cały czas tą rzeką Nereślą. I za tym drugim młynem wpada do Nereśli rzeka Przytulanka. I minąwszy to ujście, niedaleko w dół biegu rzeki Nereśli, stoi dwór ziemianina Waska. I tu na tej rzece Nereśli funkcjonują jego 2 młyny.
Od tych młynów Waskowych i od jego dworu przebiega granica przez pole do gościńca goniądzkiego. Gościniec ten idzie z Knyszyna do Goniądza. Tu też Sławski i Wasko z ziemianami i z osocznikami stwierdzili:
"My was tymi granicami wiedziemy, które pan Stanko Sudiwojewicz, z tymi panami wyrąbywał granicę pomiędzy terytoriami należącymi do Grodna i Goniądza i granice kładł - na lewą stronę do Grodna, a na prawą do Goniądza."
I od tego gościńca goniądzkiego poprowadzili granicą w lewo, poprzez pola Sikorzyńskie (jak również pan Stanko Sudiwojewicz z tamtymi panami, po prawym brzegu rzeki Nereśli, a przeszedłszy przez tą rzekę odgraniczył grunta na stronę grodzieńską - wzdłuż na pół mili, a w poprzek ma wiorstę i ponownie przyprowadził granicę do rzeki Nereśli. Gdzie rubieże poznaczył na sosnach obok tej rzeki. Również i dzisiaj znać te rubieże.)

Stąd, od tych starych granic, (gdzie ponownie do rzeki Nereśli zostali przywiedzieni), do nowych granic, do rzeki Czarnej w poprzek jest 5 mil. A od dworu Waski, od nowych granic do Czarnej w poprzek jest 5 mil.
Na tej rzece Nereśli znajduje się młyn Sikorzyński - Iwachnów (Kurzenieckich). Niżej tego usytuowany jest młyn i ruda Miełkowa - wojewodziców (Radziwiłłów). A tak cały czas idzie granica Grodna z Goniądzem rzeką Nereślą poprzez te wszystkie młyny. I tam gdzie przyszła granica Nereślą do młyna i rudy, tam przebiega wielki gościniec z Grodna do Boguszewa. A ten gościniec stanowi granicę terytoriów należących do Grodna i do Bielska, aż do rzeki Czarnej. Od Boguszewa jadąc do Grodna, po lewej stronie terytorium grodzieńskie, a po prawej stronie gościńca terytorium bielskie. Ta droga czyni granicę Grodna z Bielskiem, aż do rzeki Czarnej.
A od tego młyna i rudy, od starych do nowych granic, do rzeki Czarnej, w poprzek jest mil 5. Przy tym młynie i rudzie znajduje się koniec granic starych grodzieńskich z goniądzkimi, które tyczył pan Stanko Sudiwojewicz z innymi panami. A zaś, od tegoż młyna i rudy poszła stara granica Bielska z Goniądzem, tą rzeką Nereślą w dół, dokąd pan Stanko Sudiwojewicz, z innym panami położył do młyna Lewonie.
Również w dół od młyna Lewonie stara granica Goniądza z Bielskiem szła rzeką Nereślą, do ziemian Bajków. Granica podąża pomiędzy gruntami ziemian Bajków. Stara wieś tych Bajków, po prawej ręce tej rzeki Nereśli siedzi, a po lewej ręce Nereśli zaczęli ci Bajkowie trzebić puszczę należącą do Bielska. Ale pan Stanko Sudiwojewicz, kiedy z tymi panami tyczył granicę Bielska z Goniądzem tym Bajkom po lewej stronie rzeki Nereśli trzebić nie zezwalał i tego im zakazywał. A później JKM Aleksander dopuścił tym Bajkom czynić przerobki puszczy. Ponadto dodał im obszar tej puszczy.

Król napisał w tej sprawie list do pana Mikołaja Mikołajewicza (Radziwiłła), wówczas gdy ten był dzierżawcą bielskim, aby on wydzielił część tej puszczy. Tego listu sporządziliśmy kopię. Tak więc ci Bajkowie, z nadania KJM Aleksandra, wytrzebili puszczę należącą do Bielska po lewej stronie rzeki Nereśli - 33 włóki gruntów. I obecnie posiadają to terytorium. Pobudowali tam swoje dwory na lewym brzegu rzeki Nereśli, a także młyn pod tymi dworami na Nereśli.
Od Nereśli, od dworów ziemian Bajków, od starych granic do nowych, do rzeki Sokołdki, do ujścia jej do Supraśli, w poprzek jest 6 mil. Od tych ziemian Bajków znów granica stara wiodła rzeką Nereślą w dół. W dole tej rzeki Nereśli znajduje się nowo zbudowany młyn pana (Olbrachta) Gasztołda, wojewody wileńskiego. Dalej w dół, przy ujściu rzeki Nereśli do Narwi znajduje się drugi młyn pana Gasztołda. Młynarza tego zowią Bystry. A ten młyn jest dawno zbudowany, jeszcze za dziada obecnego JMP Gasztołda.
My, stojąc przy tym młynie pytaliśmy ziemian goniądzkich i osoczników bielskich. Wszyscy oni odpowiedzieli, iż pan Stanko Sudiwojewicz, z tymi panami po rzece Nereśli puszczę bielską od Goniądza do Bielska ograniczył. I po tę rzekę Nereśl do Bielska, nam osocznikom kazał tę puszczę nadzorować i bronić. Tu znajduje się koniec granic ziemi bielskiej z ziemią goniądzką.
Także tam stojąc, na tych granicach pytaliśmy ziemian goniądzkich i osoczników grodzieńskich i bielskich: Gdy trzymał Goniądz książę Michał Gliński, przez te stare granice i przez rzekę Nereśl, które kładł Stanko Sudiwojewicz z tamtymi panami, czy miał on jakiś wstęp przez te stare granice w te puszcze wielkoksiążęce grodzieńską i bielską osobiście, albo jego goniądzcy poddani?
I oni wszyscy jednogłośnie odpowiedzieli: Iż książę Michał Gliński przez te stare granice i przez rzekę Nereśl, które pan Stanko z tymi panami wytyczył, w te puszcze grodzieńską i bielską w żaden sposób i nigdy nie wchodził osobiście, ani jego poddani.
Także stwierdzili, że którzy poddani wielkoksiążęcy mieli drzewa swoje bartne mieć: Grodnianie w grodzieńskiej puszczy, a Bielanie w bielskiej puszczy. Z tych barci łażąc Grodnianie miód dawali do klucza grodzieńskiego, a Bielanie do klucza bielskiego. A tego książę Michał Gliński im nie zabraniał. Jednak wówczas, gdy nieboszczyk pan Mikołaj (Radziwiłł) wojewoda wileński te lasy między starymi i nowymi granicami dla siebie zabrał i przyłączył do Goniądza, wówczas odebrał od ludzi wielkoksiążęcych te drzewa bartne i stąd ich wypędził...
Józef Maroszek

CZĘŚĆ I - "MISJA ŚWIĘTEGO BRUNONA Z KWERFURTU W 1009 R. W DOLISTOWIE?"
CZĘŚĆ II - CZASY ZNISZCZEŃ XIII i XIV W. I NOWE OSADNICTWO
CZĘŚĆ III - AKCJA OSADNICZA KRÓLA ALEKSANDRA JAGIELLOŃCZYKA

"Dzieje Jaświł" publikujemy za zgodą wydawcy: Urzędu Gminy w Jaświłach
- gdzie książkę można nabyć.
(Urząd Gminy Jaświły - tel. (085) 716 80 01).
www.jaswily.pl