Przeczytaj: Część 1 Część 2 Część 3 Część 4

W przeciągu zaledwie czterdziestu lat w rolniczym
krajobrazie Białostocczyzny pojawiło się miasto
o dużym znaczeniu w regionie i sławie wykraczającej
poza granice Polski. Do tej pory okoliczna ludność
zastanawia się nad fenomenem Moniek - jak było możliwe
powstanie miasta tam, gdzie nikt tego nie oczekiwał.

Fakt powstania i rozwoju miasta Mońki jest bezsporny, natomiast dzieje obszaru obecnej gminy czekają na rzetelnie przeprowadzone badania. Żeby trochę przybliżyć Państwu wybrane fragmenty historii oddajemy w Wasze ręce niżej prezentowany szkic historyczny, jak to mówią dyletanci "ziemi bez historii".


Szkic historyczny miasta i gminy Mońki
W 40-tą rocznicę uzyskania praw miejskich 1965-2005

(Część 5)

Opisując majątek w Sikorach nie można pominąć sąsiadującego z dworkiem, zachowanego w dobrym stanie technicznym młyna wodnego. Pierwsza wzmianka o młynie w Sikorach pochodzi z rejestru pogłównego z 1635 roku. Pisze się w nim, że właściciel największego działu w Sikorach, Stefan Wojno, opłacił podatek od 4 poddanych i młyna w Sikorach. Młyn prawdopodobnie został wybudowany w drugiej połowie XVI wieku.
Obecnie właścicielami młyna są Bućkowie. Maciej Bućko /ojciec Antoniego/ nabył młyn od Piskorów, którzy z kolei odkupili go od poprzedniego właściciela, którym był nieznany z nazwiska Żyd. Maciej Bućko zmarł w wieku 50 lat w 1920 roku w szpitalu w Warszawie. Wybuch wojny z bolszewikami nie pozwolił na odebranie zwłok ze stolicy.
Rodzina nigdy nie dowiedziała się, gdzie został pochowany. W intencji zmarłego żona przy pomocy licznej rodziny (6 synów i 2 córki), wystawiła na rozwidleniu dróg nieopodal młyna kapliczkę z cegły, która na zawsze miała przypominać zmarłego męża i ojca. Do 1962 r. młynem zarządzała żona Macieja - Olimpia z domu Radulska (ur. 1880 r.)

W 1937 roku rodzina Bućków w miejsce starego drewnianego młyna postawiła nowy, murowany. Część urządzeń wymieniono, a część, ta w dobrym stanie, została. Specjalistyczne urządzenia młyna wytworzone były w fabryce Leitba - Gotlieba. Zakład tego polskiego Żyda słynął z wyrobu solidnego sprzętu. W chwili obecnej można młyn z powodzeniem uruchomić. Elewatory, śrutownik, kamień młyński, walce, oczyszczarka, sita, pasy transmisyjne, szajby - to sprzęt, który nie uległ zniszczeniu. Koło młyńskie wykonali rzemieślnicy spod Korycina. Najbliższym młynem, konkurującym z tym z Sikor, był młyn usytuowany także na Nereśli w miejscowości Waśki.
Praca we młynie przed wojną była bardzo ciężka. Młyn pracował od godzin wieczornych w niedzielę do godzin rannych następnej niedzieli. Wyłączany był jedynie na kilka godzin. W kolejkę do zmielenia zboża u Bućki trzeba się było zapisać 3-4 tygodnie wcześniej. Możliwości przerobowe młyna to około 15 m2 zmielonego zboża na dobę. Z 1 m2 zboża otrzymywało się około 70 kg mąki, czyli dobowa produkcja to mniej więcej 1 tona czystego półproduktu.
Najczęściej wytwarzanymi rodzajami mąki były krupczatka, pszenna i pytlowa. Produkowano także kaszę jęczmienną. Przed wojną zmielenie metra zboża kosztowało 50 gr. Najcięższa robota była w zimie w czasie mrozów. Nie można było dopuścić do całkowitego zamarznięcia koła, bardzo często odrąbywano zmarzlinę po kilka razy na dobę. Młyn wodny to była "fabryczka" składająca się z trzech kondygnacji. Najwyżej, czyli na trzecim poziomie, na poddaszu wsypywało się ziarno do mielenia, poziom środkowy był miejscem odbioru gotowego już surowca, czyli mąki lub kaszy. Najważniejszym miejscem, czyli sercem młyna, była piwnica, do której przeciągnięty był wał od koła młyńskiego i tam za pomocą przekładni, transmisji i szajb wprowadzany był w ruch mechanizm młyna. Żeby to mogło nastąpić, była wpuszczana woda do "klisztroka" (rynną drewnianą), stamtąd wypuszczano ją poprzez otwarcie klapy (istniała możliwość odpowiedniego dozowania wody) na karczówki, czyli łopaty (poprzeczki w młyńskim kole) i poprzez napór wody na kolejne łopaty koło zaczynało się obracać.
Młyn funkcjonował do lat 70-tych XX w. Dużym problemem było spiętrzanie wody, a co za tym idzie groźba zalania terenów przyległych oraz możliwość uszkodzenia mostów na Nereśli (przy młynie są dwa sąsiadujące ze sobą drewniane mosty) oraz podmycia grobli i przebiegającej tamtędy drogi. Przy młynie w okresie największej jego świetności funkcjonowały jeszcze 2 urządzenia napędzane siłą wody - czyżownia, gdzie gręplowano wełnę i folusz, w którym na stępach spilśniano sukno - materiał na płaszcze, jesionki, derki czy sukmany.

Pomieszczenie młyna mieści się w budynku parterowym, murowanym z cegły o grubości ścian 55 cm, podpiwniczonym z poddaszem użytkowym. Dach drewniany krokwiowy z krokwi o wymiarach 10x14, rozparty jętką 10x16 w 2/3 długości krokwi. Spadek dachu 37stopni 42'. Pokrycie blachą na deskach. Rozstaw więzarów 1,85 m. Wymiary zewnętrzne budynku w rzucie: dł. 9,40 m, szer. 8,80 m. Wysokość poddasza użytkowego 2,10 m, parteru 2,55 m, piwnicy 2,35 m.
Do budynku mieszczącego młyn dobudowany budynek mieszkalny drewniany. Strop nad parterem drewniany. Składa się z belek 18x24 opartych na murach i podciągu 18x24. Podciąg oparty na ścianach szczytowych i słupie 16x16. Strop nad piwnicą drewniany. Składa się z belek 23x23 opartych na murach zewnętrznych i podciągu 23x23. Podciąg oparty na ścianach szczytowych i słupie murowanym z cegły 41x41. Młyn posiada napęd wodny kołem nasiębiernym mocy 8 KM. Spiętrzenie wody na zewnątrz budynku. Napęd wodny użyty jest do poruszania walców i odsiewacza. Młyn przeznaczony jest do przemiału pszenicy.

Po zakończeniu II wojny światowej wprowadzano nowe przepisy i wymogi. Według nich każdego roku Olimpia musiała się zwracać do Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Białymstoku o potwierdzenie zgłoszenia na prowadzenie przedsiębiorstwa młyńskiego. Od 1950 r. uprawnienia przemysłowe na młyn wodny wydawało Starostwo Powiatowe w Białymstoku. Uprawnienia takie otrzymywało się po złożeniu odpowiednich dokumentów (zaświadczenie o obywatelstwie polskim, zaświadczenie przez Zarząd Gminy, od kiedy młyn istnieje, uprawnienia wodne zezwalające na piętrzenie wody, opłaty skarbowe).

W 1962 r. młyn przejął jako prawny następca syn Olimpii - Witold. Już w drugiej połowie lat 60-ych rozpoczęło się utrudnianie życia "prywaciarzom", czego przykładem były dość częste kontrole.
24 lipca 1957 r. złożony został pierwszy wniosek do Kolegium przy Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Mońkach z następującymi zarzutami:
1. Ukrywanie faktycznych obrotów młyna (zastano 30 kg pszenicy bez żadnego księgowania).
2. Złośliwe utrudnianie wykonywania obowiązków tj. przeprowadzania kontroli młyna, przez synów właścicielki.
Dodajemy, że zgodnie z przepisami prawa przemysłowego właścicielką młyna jest Ob. Bućko Olimpia i wiek jej nie może wpływać na różnego rodzaju wykroczenia, którego dopuszczają się jej synowie, bowiem właściciel jest odpowiedzialny za zakład pracy. W związku z powyższym przesyłamy zwrócony nam protokół pokontrolny.
Ze względu na wiek Olimpii (77 lat) Kolegium odstąpiło od jej ukarania.
Od północy dobra Sikory graniczyły z niewielkim folwarkiem Waśki (dawniej Waśkowicze). Bezstylowy ogród folwarczny powstał w połowie XVI w. Na początku XIX w. jako jego właściciele występują Iwaszkiewiczowie, a po 1859 r. majątkiem zarządzają Rutkowscy. Po 1913 r. folwark zostaje rozparcelowany. Kompozycja ogrodu dworskiego nie zachowała się. Ziemię po dawnym folwarku obecnie użytkują rolnicy indywidualni.


Waśki. Plan założenia podworskiego. Skala 1:1000 ...
cdn...
Arkadiusz Studniarek

HISTORIA MONIEK - Z KSIĘGI CZYNÓW SPOŁECZNYCH...

Pisanie kronik było specjalnością czasu Polski Ludowej.
Pisali je praktycznie wszyscy: zakłady pracy i szkoły, komitety partii i harcerze, Koła Gospodyń i strażacy...
Pisały je także miasta - ku własnej chwale i pamięci przyszłych pokoleń.
Kronika czynów społecznych Moniek rozpoczyna się w okresie pełni rozkwitu epoki Gierka. Są w niej dyplomy, zdjęcia i wpisy okolicznościowe.
Jest też cała masa prasowych wycinków - głównie z "Gazety Współczesnej" (do 1975 r. ukazującej się pod nazwą "Gazety Białostockiej") - będącej wtedy oficjalnym organem Komietu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej...

        
fot. z archiwum "Wiadomości Lokalnych"
Przyślij zdjęcia lub wycinki prasowe z historii Moniek i Powiatu Monieckiego - opublikujemy je na stronie www.monki.com.pl
POCZTA
"Szkic historyczny miasta i gminy Mońki" publikujemy za zgodą wydawcy książki
- Burmistrza Moniek.