<<< wstecz .::.

Ortolan

Czy wiecie, co to jest ortolan? I z czym to się je?
Ortolan (Emberiza hortulana) to występujący na niżu ptak lęgowy wielkości wróbla, z charakterystyczną żółtą obrączką wokół oka i żółtym podgardlem.



Ptak lubi zasiedlać tereny z polami uprawnymi i z pojedynczymi drzewami lub niewielkimi kępami zadrzewień.
W okresie lęgowym odżywia się głównie drobnymi bezkręgowcami. Poza okresem lęgowym głównie nasionami traw i innych roślin. Jest ptakiem wędrownym. Przylatuje na przełomie kwietnia i maja, odlatuje w końcu sierpnia i we wrześniu.
Dla wyjaśnienia - co ptak ma wspólnego z muzyką, Porównajcie początkowe dźwięki z dwóch poniższych odnośników:



Ortolan

(w tym drugim odnośniku trzeba kliknąć na głośnik pod zdjęciem ptaszka).
Wygląda na to, że Beethowen, tworząc V Symfonię, inspirował się śpiewem ortolana.
Przez ostatnie dwieście lat zasięg ortolana w Europie przesuwa się na wschód. W Polsce ortolan zaczął być obserwowany dopiero w XIX wieku.
Gdyby Beethowen mieszkał nad Wisłą nie powstałaby najprawdopodobniej V Symfonia, bo w czasie kiedy kompozytor te "tatatataaaaaaa... tatataaaaaaa... tatatata..." napisał, ptaszek u nas jeszcze nie występował.
a to obecnie w rodzinnych stronach Beethowena coraz mniejsze są szanse, aby usłyszeć ortolana.

Ortolana lubią nie tylko koneserzy muzyki poważnej. Ortolan był (i jest) delikatesem. Wyspecjalizowani w swoim fachu ludzie ptaszka odławiali, następnie wsadzano go do zaciemnionej klatki i tuczono owsem.
Wtedy miał miejsce ubój. Później ptaki topiono w koniaku. I na koniec kucharze przyrządzali z niego różne wykwintne potrawy.
F. Mitterand, były prezydent Francji, uwielbiał np. zupę z ortolana – była ona zresztą ostatnią potrawą, którą zjadł przed swoją śmiercią
Oczywiście jest ortolan jednym z gatunków chronionych (Dyrektywa Ptasia 79/409/EWG z 2 kwietnia 1979).
Dziwnym trafem za życia F. Mitteranda ptaszek nie podlegał we Francji ochronie gatunkowej. Francuzi najwidoczniej "zapomnieli" objąć ortolana ochroną i "przypomnieli" sobie o tym dopiero w 1999 roku, kiedy Unia zagroziła karą wysokości 105 tys. € za każdy dzień, kiedy we Francji ten ptaszek nie podlegał ochronie...

Elementem celebry degustacji ptaszka były nakładane na głowę serwetki, by nic z jego aromatu nie stracić:



(Uwaga! link zawiera brutalne sceny. Wrażliwych proszę o oglądanie z zamkniętymi oczami!)
Obecnie ortolan w całej UE podlega ochronie. Jednak niezależne "ptaszki" ćwierkają o tym, że w niektórych regionach Francji urzędy ochrony środowiska dyskretnie dają do zrozumienia, że w ciągu pierwszych dwóch tygodni września nie przeprowadza się żadnych kontroli czy akcji przeciw kłusownictwu…
Niezależne źródła sugerują też, że czarnorynkowa cena jednego ptaszka sięga 100 - 150 €. Nieutuczonego, nienapojonego. Ale to trudno sprawdzić. Nie wiem czy to cała prawda czy tylko „innego rodzaju” prawda…

Wojciech Dudziuk

Archiwum

<<< :: 1 :: 2 :: 3 :: 4 :: >>>